Dostaliśmy na warsztat dwa komplety lamp – jeden wcześniej zmodyfikowany, drugi nowy. Naszym zadaniem było przełożenie projektorów soczewkowych, pomalowanie lampy w czarny mat i założenie czerwonych świateł pozycyjnych (tak zwane DevilEyes) pod soczewki. Pracy nie ułatwiła osoba która modyfikowała lampy wcześniej, ponieważ jeden z projektorów soczewkowych trzymał się na… trytytkę. Ostatecznie jednak, udało się przełożyć wnętrza lamp bez większych problemów.